Niekorzystny wpływ karmienia sztucznego
Sposób karmienia noworodków i niemowląt ma ogromne znaczenie dla rozwoju aparatu artykulacyjnego oraz prawidłowego rozwoju mowy. Te same mięśnie są odpowiedzialne za jedzenie i za mówienie. Gdy dziecko ssie, ruchy języka, żuchwy są takie same jak w trakcie artykulacji. Pokarm z piersi jest wydobywany i przesuwany za pomocą ruchów ssących i żujących.
Przy karmieniu sztucznym, język jest płaski, nie pracuje jego czubek, pracuje natomiast żuchwa, która wyciska mleko ze smoczka.
W trakcie karmienia piersią dziecko oddycha prawidłowo przez nos, ponieważ języczek podniebienny zamyka przejście do dróg oddechowych, natomiast w trakcie karmienia sztucznego, maleństwo musi przerwać ssanie, aby nabrać powietrza. Tylna część mięśni artykulacyjnych opada, dziecko oddycha przez usta i przyzwyczaja się do takiego sposobu oddychania.
Niemowlę karmione sztucznie ma bardziej wiotki, płasko ułożony język i wiotkie wargi. Pionizacja języka jest u niego dużo słabsza niż u karmionych naturalnie. U dzieci karmionych butelką słabiej rozwijają się zatoki szczękowe i zdarza się, że zostaje zbyt mało miejsca dla zębów stałych. Częściej powstają u nich wady zgryzu.
Karmienie naturalne ma jeszcze inny, bardzo ważny aspekt. Podczas ssania piersi, noworodek przygląda się twarzy matki, zwłaszcza jej artykulatorom. W codziennych kontaktach, gdy matka przemawia do swojego maleństwa, otwiera ono usta i zamyka.
Ssanie smoczka ma niekorzystny wpływ na laktację.
Za tym poglądem przemawiają dwa argumenty.
-
smoczek zaspokaja potrzebę ssania i maluch przy piersi robi się leniwy i nie chce ssać, co zaburza delikatny mechanizm laktacji,
-
ssanie smoczka wymaga zupełnie innej techniki i dziecko oducza się prawidłowego ssania piersi.
SAMYCH RADOSNYCH CHWIL Z DZIECKIEM, ORAZ UDANEGO KARMIENIA PIERSIĄ.